DAILY STORIES
Sesja portretowa Madzi
Gdy tylko zobaczyłam Magdę wiedziałam, że zdjęcia będą obłędne ( skromność to moje drugie imię ). Chciałam by portrety Magdy pokazywały jej piękny uśmiech, lekki pazur ale również młodzieńczą energię. Myślę, że udało się to zrealizować.
Każda sesja kobieca jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Ty mówisz mi o swoich oczekiwaniach i wizji, ja zamykam je w kadry inspirując się Twoją osobowością, sposobem bycia i otoczeniem. Prowadzę delikatnie za rękę, obserwując i czekając na wyjątkowe momenty, które pokażą mi Twoje piękno i naturalność. Jeśli masz inne pytania dotyczące jej przebiegu lub przygotowań możesz napisać do mnie lub umówić się na rozmowę tutaj.
Wracając do Madzi, jeśli jesteś jedną z kręconowłosych osób zajrzyj koniecznie na Jej profil. Znajdziesz tam mnóstwo porad dotyczących pielęgnacji kręconych włosów i środków do ich stylizacji.
























Dziś trochę inaczej. Chciałam pokazać mój zupełnie subiektywny wybór zdjęć z dnia ślubu Katii i Maćka. Bez presji tych wszystkich kadrów, które muszą się znaleźć w każdym opublikowanym reportażu ślubnym. Tym razem totalna samowolka. Dodałam też dużo ziarna, które ogromnie lubię. Wszystkie moje pary dostają oczywiście zdjęcia z jego minimalną ilością. Tu na blogu, mogę sobie zaszaleć.
Każdy sfotografowany Ślub pamiętam. Są jednak takie, które szczególnie są mi bliskie. W ubiegłym roku było kilka wzruszających, pełnych emocji i okazywanych sobie uczuć. Jednym z nich był właśnie ślub tych dwojga. Katia jest tak żywiołową i naturalną osobą, że zaraża każdego swoją radością i uśmiechem od pierwszych minut spotkania. Maciek sprawiający wrażenie poważnego i zdystansowanego gdy tylko kieruje na nią wzrok, zmienia się nie do poznania. Uwielbiam obserwować wzajemne oddziaływanie na siebie zakochanych ludzi. Nie wyobrażałam więc sobie, że mogłabym nie pokazać ich najważniejszego dnia i kilku zdjęć z pleneru. To była jedyna para, którą musiałam namawiać na plener 😉 Tak. Poważnie.
Ok, dość pisania. Zapraszam na zdjęcia. Z pewnością pojawi się tu również ich sesja narzeczeńska na Jeziorze Turawskim ale o tym w innym wpisie.
Make up: Ania Pietrzak
Restauracja: Gościniec pod Różą
















































Co czuje fotograf gdy spotyka się na orientacyjną pogawędkę przy kawie ze swoją przyszłą parą ślubną i słyszy, że panna młoda wiedziała, że to właśnie on/ona będzie fotografować jej ślub nawet wtedy gdy… jeszcze nie miała narzeczonego?
Tak, zgadliście. Czuje radość i dumę nawet po trosze. I spełnienie. I ja właśnie się tak czułam gdy usłyszałam Magdę. I jeszcze gdy okazało się, że tych dwoje ma poczucie humoru jak, jak… nie wiem co, to wiedziałam, że z nimi nudzić się nie będę.
Nie sądziliśmy, że będzie drugi covidowy lockdown gdy podpisywaliśmy umowę, Magda i Marcin mieli więc ogromne szczęście, że mogli jeszcze zorganizować swoje przyjęcie dla gości. Moja kolejna październikowa para już musiała z dnia na dzień wszystko odwołać.
Plener miał odbyć się również w miejskim otoczeniu bo na tym najbardziej zależało Marcinowi. Niestety z uwagi na przymus noszenia masek w przestrzeni publicznej musieliśmy z tej części zrezygnować.
Magda na koniec założyła ramoneskę do swojej pięknej sukienki ślubnej, totalnie zmieniając charakter tej ślubnej stylizacji dodając odrobinę pazura. To jest zawsze dobry pomysł na odmienienie klasycznego ślubnego looku.
Podoba Wam się w takim wydaniu czy jesteście za ślubną klasyką?


















































Kasia od początku naszej rozmowy przez telefon przekonywała mnie jak bardzo jest niefotogeniczna…i jak bardzo sceptycznie podchodzi do fotografów i siebie na zdjęciach. Pewnie gdyby nie dostała tej sesji w prezencie od przyjaciółek, sama nie zdecydowałaby się na nią nigdy. Od początku było też jasne dla niej, że wszystkie zdjęcia będą czarno-białe. Dla mnie była to opcja idealna!
Patrząc na efekty sesji, jej obawy były totalnie bezpodstawne, prawda? Tak jak większości kobiet! Oczywiście nie wszystkie jesteśmy wulkanem energii jak Kasia, ale wierzcie mi, każda ale to każda kobieta może wyjść dobrze na zdjęciach. Wszystko zależy od fotografa, jego wrażliwości i estetyki oraz drobnych czynników takich jak makijaż, fryzura, stylizacja i pozytywne nastawienie osoby fotografowanej 😉
Cała sesja portretowa była wykonana w ogrodzie Kasi.








