
20 stycznia 2021 / Ślub
Jesienny ślub Opole Magda i Marcin
Co czuje fotograf gdy spotyka się na orientacyjną pogawędkę przy kawie ze swoją przyszłą parą ślubną i słyszy, że panna młoda wiedziała, że to właśnie on/ona będzie fotografować jej ślub nawet wtedy gdy… jeszcze nie miała narzeczonego?
Tak, zgadliście. Czuje radość i dumę nawet po trosze. I spełnienie. I ja właśnie się tak czułam gdy usłyszałam Magdę. I jeszcze gdy okazało się, że tych dwoje ma poczucie humoru jak, jak… nie wiem co, to wiedziałam, że z nimi nudzić się nie będę.
Nie sądziliśmy, że będzie drugi covidowy lockdown gdy podpisywaliśmy umowę, Magda i Marcin mieli więc ogromne szczęście, że mogli jeszcze zorganizować swoje przyjęcie dla gości. Moja kolejna październikowa para już musiała z dnia na dzień wszystko odwołać.
Plener miał odbyć się również w miejskim otoczeniu bo na tym najbardziej zależało Marcinowi. Niestety z uwagi na przymus noszenia masek w przestrzeni publicznej musieliśmy z tej części zrezygnować.
Magda na koniec założyła ramoneskę do swojej pięknej sukienki ślubnej, totalnie zmieniając charakter tej ślubnej stylizacji dodając odrobinę pazura. To jest zawsze dobry pomysł na odmienienie klasycznego ślubnego looku.
Podoba Wam się w takim wydaniu czy jesteście za ślubną klasyką?

















































