
25 kwietnia 2018 / Miłość
Sesja zakochanych Iza & Łukasz
Przyjaźń z Izką to przykład tego, że Internet oferuje nam też wiele dobrego. Znajomość wirtualna przerodziła się w czaty, później w rozmowy telefoniczne i w końcu w spotkania w realu. Byłoby ich z pewnością więcej ale niestety dzieli nas aż 400 km. Sesja jest częścią wspaniałego weekendu, jaki razem spędziłyśmy. W końcu miałam okazję poznać całą rodzinę wraz z Łukaszem, i przygarniętymi futrami czyli dachowcem Mańkiem i przecudownym Migdałkiem. Ten ostatni bez dwóch zdań, musiał być na sesji. Zobaczcie jak pięknie zgrał się z pozostałymi towarzyszami.
Powtarzam to jak mantrę ale mam ogromne szczęście do ludzi. Spotykam tylko samych przesympatycznych, interesujących i pełnych pasji oraz humoru. Zostają ze mną na dłużej, mimo dzielących nas czasem oceanów lub tysięcy kilometrów. Cieszę się z tej Czwórki, która dołączyła do mojej ferajny 😉
A teraz przygotujcie się na duuuużą ilość zdjęć. Nie potrafiłam się po prostu pohamować. Sesja miała być naturalna, pełna emocji i uśmiechów. Oceńcie sami czy cel został osiągnięty.
Ps Dla mnie idealnym opisem tej sesji zdjęciowej będzie fragment wiersza ” Bądź przy mnie blisko” Haliny Poświatowskiej, którą obydwie z Izą bardzo lubimy i Jej właśnie utkwił w pamięci: „mi trzeba twoich dwóch ramion zamkniętych, dwóch promieni wszechświata”. Piękny, prawda?