A
Anetę widzieliście już wcześniej na moich zdjęciach. Ty razem zrobiłyśmy sesję we wnętrzu, które nadało jej zupełnie inny ton niż miała plenerowa. Uwielbiam w Anecie jej aksamitny, pełen spokoju głos i oczy. A co Wy lubicie w sobie? Potraficie wymienić te elementy od razu czy musicie dłużej pomyśleć? Nie ograniczajcie się do jednej, znajdźcie dziś pięć rzeczy, które kochacie w sobie.
Dobrego dnia 🙂
ps co powiecie na same czarno-białe zdjęcia tym razem?